|
małgorzata sokalska
|
|
Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:13, 30 Kwi 2010 Temat postu: badanie - prośba o pomoc, uczestnictwo |
|
Witam Wszystkich serdecznie,
jestem magistrantką Instytutu Psychologii Stosowanej na APS w Warszawie. Chcąc lepiej zrozumieć i pomagać osobom w trudnym położeniu współpracuję z wieloma ośrodkami badawczymi – aktualnie prowadzę badania na temat sytuacji kryzysowych i naszego stosunku do śmierci. Będę ogromnie wdzięczna za kontakt na mój prywatny adres mailowy : [link widoczny dla zalogowanych], celem wzięcia udziału w badaniu (odeślę ankiety na maila, wypełnienie ich i zwrócenie zajmie nie więcej niż kwadrans). Badanie jest anonimowe i zapewniam o poufności ! Liczę na odzew na moją gorącą prośbę !
Dziękuję !
Pozdrawiam serdecznie,
Małgorzata Sokalska
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
BEZsensuŻYCIA
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:02, 20 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Witajcie. wiem że jest tu wiele osób proszących o pomoc... Ja też jestem taką osobą... proszę pomóżcie mi. Opowiem wam pewną historie... będzie to mały skrót mojego życia...
Jest mi żle jak pomyśle o tym co było. Będąc dzieckiem miałam w domu źle alkohol, (ale mama nie piła)przemoc, bicie (katowanie kablem wszędzie po całym ciele,twarzy dosłownie wszędzie.kabel nazywał sie KACPER) Pamiętam do dziś mamę w krwi.. jak ojciec rzucał ją po ścianach,meblach, jak w zimę w piżamie wyciągnął ją na śnieg... jak ją gwałcił... Uciekliśmy od niego, siostra i brat i mama.. od razu odżyliśmy.. pierwsza gwiazdka.. bez kłótni pierwszy prezent pod choinkę..miałam wtedy 9 lat. dostałam pieska pluszaka.. mam go do dziś.. ale znów przyszły złe dni gdy mama poznała pewnego pana.. na początku był miły ale później też nas bił,mamę może dlatego że mama nie piła a z nim zaczęła pic..razem.. było piekło.. mój brat wtedy wrócił do ojca był mały miał 6 lat... ojciec go bije dalej.. moja siostra też uciekła później do taty w wieku 13 lat,myślę że wolała być bita przez własnego ojca niż obcego faceta... ja zostałam... byłam molestowana przez niego.. bita i poniżana.. postanowiłam się zabić.. nie chciałam żyć,nie umiałam patrzeć na to co robi mamie i mi... a w myślach tylko czy moja siostra i brat jutro będą żyć.. czy tata ich nie skatuje. i tak znalazłam żyletkę i zadałam sobie parę ran... nie umarłam obudziłam się w karetce,a potem na stole jak mnie zszywali.. miałam 30 szwów.. żyłam.. i zaczęło się piekło.. ja byłam słaba psychicznie, nie miałam sił żyć,uczyć się,nic.Wyłączyli nam prąd bo oni przepijali pieniądze,on traktował mnie i mamę jak śmieci i do tego mama urodziła dziecko..było tam zimno ciemno i strasznie.. gołe ściany... uciekałam z stamtąd do koleżanki ale jak wracałam zawsze on czekał na mnie.. codziennie dostawałam tak że nie mogłam przestać płakać,trząść się... pamiętam jak raz otworzył drzwi bo u góry było zamknięte na kłódkę bym nie weszła,złapał mnie rzucił o ścianę chwycił moją głowę i uderzał o ścianę,rzucił na podłogę i kopał specjalnie ubierał wojskowe trepy.. a mama nic nie mogła zrobić bo też by dostała.. nie miała połowy włosów,siniaki, oczy tak smutne i pełne bólu i cierpienia... Pani ze szkoły widząc co sie dzieje ze mną załatwiła mi ośrodek,placówkę opiekuńczo wychowawczą tam mieszkałam od 13 roku życia. Nie było tam żle ale nie było też dobrze. Uciekałam z stamtąd do mamy nie wiem dlaczego. w czasie mojego pobytu tam próbowałam wiele razy popełnić samobójstwo,nie dawałam sobie rady z przeszłością,sny mnie przerastały te sytuacje mi sie śniły jak bym tam znowu była. i u ojca i u matki to było straszne... byłam w szpitalach brałam leki na uspokojenie, samo-okaleczałam sie przez 3 lata walczyłam z tym, ale wcale nie chciałam walczyć ten ból był i jest przyjemny..psycholodzy,poradnie,leki to nic nie dawało to było silniejsze, te wspomnienia,myśli że teraz ojciec bije mojego brata... pamiętam gdy przyjechałam na weekend do ojca to on pił i uderzył mojego brata tak że otarł uchem o szybę od mebli i przeciął ucho. pies szczekał krew sie lała ja krzyczałam siostra leciała przez łóżko.. miała sznyty na twarzy nie mam pojęcia czym on ją bił.. teraz jest mężatką i ma dziecko ale nie ma dobrego męża on ją bije i traktuje jak szmatę. brat mieszka dalej z tata.. byłam tam jakiś czas temu ale było to samo, ojciec ma taki straszny wzrok taki wyraz twarzy że ja sie boje a mój brat choć jest bity katowany złego słowa na tatę nie powie i mówi że go kocha. ojciec nienawidzi mamy i mój brat też nie ma o niej dobrego zdania... praktycznie jej nie zna... nie pamięta. Ja mam 18 lat i teraz mieszkam sama,nie mam nikogo ani mamy ani taty,rodziny... jestem sama i nie daje sobie rady w tym życiu. Jestem nawet zmuszona iść do pracy rezygnując ze szkoły... niestety a jak nie znajdę to nie wiem co ze mną będzie.. nie wiem nie mam już sił.. to wszystko jest było i będzie tak trudne jak kiedyś. ja już nie umiem walczyć znowu sie samo okaleczam... nie mam nikogo.. pomóżcie choć to cząstka mojego życia ale mam nadzieje że możecie mi pomoc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Alex
|
|
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:52, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
Powiem Ci, że to co tu napisałaś mnie samą przerosło.
Musisz znaleźć kogoś kto Cię pokocha i jemu mogłabyś to wszystko powiedzieć. Nawet nie wiesz jak jest lżej kiedy wygadasz się osobie, którą kochasz.
Współczuje Ci ogromnie. W prywatnej wiadomości napisze Ci moje gadu;] Odezwij się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12 Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|