|
Brgran
|
|
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:33, 28 Sie 2011 Temat postu: Co raz gorzej |
|
Jeszcze przed wakacjami miałem problemy, presje itp. chciałem wyluzować zacząłem robić dużo głupich rzeczy co było fajne, większość spędzania czasu ze znajomymi przywróciło mnie do życia było świetnie, zakochałem się, lecz nigdy to nie trwa wiecznie 3 dni temu byłem z całym gronem znajomych na basenie cały dzień byliśmy w wodzie śmialiśmy się gadaliśmy z innymi dziewczynami było świetnie do czasu kiedy poszedłem na ręcznik, było źle ukradli mi telefon, poszedłem do domu z jednym kolegą byłem zdołowany po rozmowie z mamą która opowiadała mi dość dużo o pechach ludzi co bardzo poczułem ulgę na drugi dzień już było co raz lepiej niestety pojawił się kolejny problem zobaczyłem martwego chomika w akwarium może to głupie ale byłem zdołowany i to mnie jeszcze bardziej przeraziło Poszedłem go zakopać, na drugi dzień czyli dziś, mieliśmy jechać nad jezioro poszedłem do auta i Tata mnie poprosił żebym mu przyniósł okulary a więc to zrobiłem szukałem po szafkach i znalazłem jakiś płyn z firmy"Durex" to było straszne może dla was to jest śmieszne ale ja jestem zagubiony, po jakiś 3 godzinach nad jeziorem uświadomiłem sobie że to nie moja sprawa i nie powinienem mieć do niech urazy i tego po sobie nie pokazywać lecz pojawił się kolejny problem : ( Usłyszałem u Mamy, Matki jak rozmawiała przez telefon i z tego wynika że wczoraj paliła nie wiem co dokładnie ale na pewno to narkotyk bo powiedziała przez telefon że Yointa. Boję się, zamknięty jestem w sobie nie rozmawiam z nikim co robić to straszne. pomocy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
...xxx...
|
|
Bywalec
Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:09, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
Spokojnie, nie przejmuj się...
po pierwsze: nie Tobie pierwszemu ukradli telefon i nie ostatniemu, takie rzeczy się zdarzają.
Drugie: chomiki żyją ok 3 lata (w sumie 3 lata to sporo jak na chomika) musiał w końcu odejść, nic nie trwa wiecznie, ale pociesz się myślą, że było mu dobrze u Ciebie (chyba) i że przeżył szczęśliwe chomicze życie
Trzecie: ten płyn... cóż... to normalne w tych czasach, nie ma się czym przejmować. Wiem... to trochę dziwne uczucie gdy odkrywasz coś u kogoś po kim byś się tego nie spodziewał, ale niema się czym przejmować.
Czwarte: Jesteś pewien na 100%, że to był narkotyk? Rodzice próbują często używać młodzieżowych zwrotów (przynajmniej moi) i niekoniecznie zawsze wiedzą co one oznaczają xD
Mógłbyś napisać coś o sobie np: imię, wiek, miejsce zamieszkania (miasto, wieś itp, nie chodzi o adres) i ogólnie opisać swój charakter i różne takie. Twój stan duchowy jest dość niepokojący, chciałabym pomóc znaleźć Ci przyczynę i rozwiązanie...
Pozdrawiam i czekam na odpowiedź
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Brgran
|
|
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:53, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
Dzięki. Nazywam się Maks idę teraz do 1 gim. mieszkam Na śląsku . Bardzo mnie to boli co dziś się dowiedziałem, walczę z tym kiedyś jak była impreza i oni poszli na korytarz zapalić zobaczyłem różowy proszek pod ceratką w pokoju gościnnym to było okropne była noc położyłem się na łóżko, ubrałem się miałem już uciekać, byłem cały wstrząśnięty z nerwów leciały mi łzy. to było straszne myślałem że się to nie powtórzy. nie jestem w jakiejś patologicznej rodzinie wręcz przeciwnie mam kochającą Matkę chodź czasem przesadza i jest nie do zniesienia ale pracuje ciężko tak jak i ojciec na utrzymanie nas może wszystkiego nie mam ale nie narzekam mam warunki prawie zawsze kiedy coś potrzebuje dostaję to, było by cudownie gdyby nie było takiej sytuacji, mają czasem głupie żarty ale jestem pewien że to nie był żart, czy to nie jest wstyd tak pisać o tym bo źle się z tym czuje Mam okropną presje chce mi się płakać i chętnie bym się zabił gdybym miał odwagę ja już nie wiem co robić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Brgran
|
|
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:59, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
apropo charakteru no cóż lubię się wyróżniać wśród innych mam wszystko gdzieś co inni o mnie myślą co do muzyki to raczej mocne brzmienia takie jak Metal lub Rock przy rodzicach nic nie mówię mam minę coś typu Spier***
a przy kolegach jestem szczęśliwy i zawsze się śmieje z byle jakiej głupoty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
...xxx...
|
|
Bywalec
Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:57, 28 Sie 2011 Temat postu: |
|
Dlaczego chciałbyś się zabić? To nie jest sytuacja bez wyjścia, o takim rozwiązaniu wcale nie powinieneś myśleć!
Według mnie powinieneś porozmawiać o tym z rodzicami. Każdy ma problemy, ale nie każdy sobie z nimi radzi, widocznie coś przerasta Twoich rodziców. I dobrze, że o tym piszesz. Powinno się mówić o swoich problemach (nie chodzi o to by chodzić i wszystkim o nich opowiadać, tylko o to żeby nie milczeć i nie mieć pretensji, że ktoś nie wie co przezywamy kiedy mu nie powiedzieliśmy, jak często ludzie mają w zwyczaju, ale mniejsza z tym, bo to nie za bardzo w temacie i nie do Ciebie) Wracając do rodziców: musisz im powiedzieć o tym, że wiesz i zapytać się dlaczego tak jest (chyba, że wiesz). Są różne rozwiązania i zawsze jest wyjście, czasami lepsze, czasami gorsze, albo takie, które nam odpowiada, albo które nie, ale zawsze jest. Zależnie od tego czego dotyczy ten problem będzie trzeba znaleźć odpowiednie rozwiązanie (być może rozmowa z psychologiem, albo po prostu zmiana spojrzenia na świat). Czasami ludzie próbują sobie narzucić styl życia, poglądy, albo cokolwiek innego związanego z stylem życia innych ludzi (wbrew sobie) bo mają irytujący zwyczaj dążenia za rzeczami za którymi podążają inni , a nie koniecznie wyjdzie im to na dobre. I może tak jest, że Twoi rodzice źle wybrali (nie po swojemu), że ustawili sobie źle wartości. Może próbują żyć i myśleć jak inni, a to wogóle nie idzie z nimi w harmonii. Dokładniej mam na myśli, że: Twój tata jak najbardziej poświęca się pracy, bo tak wymaga teraźniejsze społeczeństwo, (nie mam namyśli tego, że ma zrezygnować z pracy, albo ją olać), powinien bardziej zająć się sobą, swoimi zainteresowaniami, powinien tak zorganizować czas żeby mieć miejsce na pracę, rodzinę i siebie, bo to te dwie ostatnie rzeczy napędzają człowieka i to samo dotyczy się Twojej mamy. Życie to nie tylko praca i sprzątanie, może lubi szyć, czytać, pływać (czy cuś), cokolwiek to jest powinna się tym zająć (nie idźmy za stereotypem dzisiejszego świata, tylko za sobą i w zgodzie ze sobą) Jak już mówiłam powinieneś z nimi o tym porozmawiać, myślę, że nie powinno być to problemem, bo wnioskuję, że masz dobry kontakt z rodzicami, co bardzo wiele ułatwi, oczywiście zdaję sobie z tego sprawę, że rozmowa czasami nie jest łatwa, a wręcz bardzo trudna, ale trzeba spróbować i być może to się okaże łatwiejsze niż myślisz.
(niekoniecznie musi być tak jak napisałam, nie ma mnie tam i nie jestem w stanie przejrzeć wszystkiego na wylot, możliwe, że naplotłam stek bzdur)
Nie wiem czy wiesz, ale pisząc to pisałam też w części o Tobie.
Jeśli jest coś, co uważałeś(uważasz) za inne i starasz się tego ,,wyzbyć'', a gdzieś tam czujesz, że to jest nieoderwalna część Ciebie to tego nie rób. Niezależnie od tego czym by to nie było, a co uchodzi za ,,inne'' wśród znajomych, rodziny itp, to nie możesz się tego wyzbyć., ponieważ żyjąc i robiąc różne rzeczy wbrew sobie autmatycznie prowadzisz do autonienawiści, co zamyka wiele dróg. W takiej sytuacji możesz nigdy nikogo nie pokochać prawdziwie itp, bo nienawidząc siebie nienawidzić będziesz też innych. (prawdopodobnie to Ciebie nie dotyczy, bo pisałeś że nie przejmujesz się innymi- co mnie bardzo, ale to bardzo cieszy:))
Poza tym myślę, że nie wybrałeś- nie znalazłeś swojego celu życia- z tond ta frustracja. Żyjesz z dnia na dzień, nie zastanawiasz się co będzie jutro, nie obchodzi Cię to, może nawet mogłoby nie być jura? Może nie czujesz się przywiązany do nikogo i niczego i mógłbyś znaleźć się gdziekolwiek?
Powiedz mi jeszcze , czy kładąc się spać w domu, albo gdziekolwiek indziej zastanawiasz się: ,,co ja tutaj robię?''itp itd?
(wiem, że to co napisałam może być dla niektórych dziwne- tak jak wyżej pisałam nie zamierzam tego zmieniać xD)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
...xxx...
|
|
Bywalec
Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 0:06, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Jeśli coś Ciebie bardziej zainteresowało to napisz, bo w sumie wszystko opisałam dość ogólnikowo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Brgran
|
|
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 8:40, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Myślałem o tym i postanowiłem zamknąć się w sobie, niech oni wreszcie to zauważą. Nie odzywam się do nich za każdym razem jest jakaś głupia odpowiedź a z nich strony to np.: "poczekaj zobaczysz ty będziesz coś chciał" mam to już w nosie. Z nauki będę dawał z siebie wszystko, pójdę do pracy nie będę musiał na nikogo liczyć, zacznę nowe życie. To co się ciągle dowiaduje to mnie przerasta nie daje mi sensu życia, Ja chciałem zawsze mieć normalną rodzinę w której są jakieś wspólne zainteresowania i tradycję, chciałbym codziennie wieczorem słyszeć głosy rodziców którzy we 2 chodzą po naszych pokojach i miłym przyjemnym głosem mówią jedno głupie słowo "Dobranoc". Tak naprawdę oni mnie obrzydzają chciałbym być jeszcze jak moja 6 letnia siostra która nie musi się dziennie rozczarowywać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
...xxx...
|
|
Bywalec
Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:33, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Nie, tak do niczego nie dojdziesz, bo widzisz, oni mogą wiedzieć, że coś jest nie tak, że gdzieś robią błąd, ale mogą też myśleć, że to nie ma związku z nimi, że np: z kumplami coś nie tak, albo pierwsza miłość itp. Zastanów się- z kont oni w ogóle maja wiedzieć o tym co np znalazłeś, albo widziałeś. Im się może wydawać, że nic nie wiesz i nie rozumiesz. Powinieneś im o tym powiedzieć, o tym i o tym co Ciebie gryzie.
Zastanów się... masz znajomych, przyjaciół, których możesz znać bardzo dobrze, ale nie dowiesz się co im leży na wątrobie do puki Ci tego nie powiedzą, nie jesteś jasnowidzem i Twoi rodzice też nie są. Poza tym (nie okłamujmy się) najbardziej interesują nas nasze sprawy, nasze życie, nasze problemy to nie jest nic złego, bo to jest logiczna kolej rzeczy. Dlatego wracając do Twoich znajomych- często możesz nie dostrzec, że jest coś nie tak, bo jesteś zaślepiony swoimi sprawami (to nie jest nic złego i dotyczy wszystkich) szkołą, rodziną itp itd, dlatego o problemie kumpla dowiesz się dopiero jak Ci o nim powie, a jeszcze często bywa tak , że jego sprawa interesuje nas krótki czas, bo zaraz wracamy do swoich. Dlatego powinieneś sam powiedzieć o tym rodzicom, a nie czekać, aż się domyślą, bo możliwe, że się nie domyślą, Jak już mówiłam każdy ma swoje problemy:praca, dom... dlatego nie będą myśleć o problemach innych tak długo jak byśmy tego chcieli i nie będą się temu w całości poświęcać, taka natura człowieka, każdy myśli o sobie, żeby nikt nie został bez osoby która o nim myśli. Poza tym logicznie rzecz biorąc (dla mnie) Twoje zachowanie wskazuje na to, że masz problem, ale nie chcesz się nim z nikim podzielić (z punktu patrzenia Twoich rodziców), więc lepiej Ciebie zostawić, ponieważ może lepiej sobie poradzisz samemu- tak mogą uważać Twoi rodzice. Nie powinieneś mieć pretensji o to, że nie wiedzą, jak im nie powiedziałeś. Rozumiem, że gdybyś wszystko im wyjaśnił, a oni by to olali, to wtedy odpłaciłbyś się im tym samym i zamkną się w sobie, ale teraz?
Po prostu z nimi porozmawiaj, a potem napisz, czy coś się zmieniło, czy nie i jeśli będzie trzeba to pomyślimy co dalej.
Powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
...xxx...
|
|
Bywalec
Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:36, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
a poza tym MASZ NORMALNĄ KOCHAJĄCĄ RODZINĘ, wiele osób by taką chciało mieć, ciesz się z tego co masz, zanim zaczniesz się cieszyć z tego co miałeś(nie popełniaj błędu tysiąca osób)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Brgran
|
|
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:16, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Powiedziałem to Mamie, na początku się trochę za śmiała i powiedziała że to tylko w żartach wydarłem się zaczęły mi lecieć łzy że mnie oszukuje usiadłem u siebie w pokoju, a ona mi zaczęła krzyczeć że mam kolegów złodziei że to oni mi ukradli telefon a to nie prawda, pokazali mi swoje plecaki dla pewności żebym ich nie osądzał, wiesz dziękuje bardzo za twoją pomoc przynajmniej wiem prawdę, nie wiem co dalej będzie, co ze mnie będzie to mnie przerasta. Powiedziałem im żeby mnie oddali jak im przeszkadzam a raczej się wydarłem. Czuję że coś się ze mną dzieje głowa mnie częściej zaczyna boleć czuje do wszystkich obrzydzenie. Nie wiem co dalej będzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Brgran
|
|
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:27, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Powiedziała że to nie prawda i że z tą koleżanką tak sobie żartuje. spróbuje tylko ten raz jej w to uwierzyć ale Ja i jak teraz nie mam zamiaru z nią gadać normalnie. dzięki bardzoo !! Jesteś wielki, Uśmieszek dla ciebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
...xxx...
|
|
Bywalec
Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:27, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Może to zabrzmieć banalnie, ale jesteś w takim wieku, że wkraczasz w okres dojrzewanie, wiesz hormony itp. i na to zrzucił bym część winy dotyczącej samopoczucia- podenerwowania itp
Gdybyś chciał coś zmienić w rodzinie, wyjaśnić niektóre sprawy i takie tam, to polecam psychologa rodzinnego, tylko musiałbyś nakłonić rodziców na takie rozwiązanie.
I pamiętaj, że Twoje życie nie kończy się na rodzinie i w wieku 13-14 lat, to jak potoczy się Twoja historia zależy tylko i wyłącznie od Ciebie, bo jesteśmy panami swojego losu.
Trzymaj się i bądź pełen nadziei zawsze i wszędzie, uśmieszek również dla Ciebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Brgran
|
|
Dołączył: 28 Sie 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:01, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Dzięki jeszcze raz, pomogłeś mi a i pewnie nie tylko Życzę dużo zdrowia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
...xxx...
|
|
Bywalec
Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:38, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
byckims
|
|
Dołączył: 05 Kwi 2013
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:15, 10 Kwi 2013 Temat postu: Być kimś być sobą |
|
„Być kimś, być Tobą” – to projekt książka + płyta.
Książka opowiada o codziennym życiu młodego chłopaka który żyjący w patologicznej rodzinie szuka sposobu na zmiany w swoim życiu. Jego jedynym miejscem odosobnienia jest jego własny pokój który staje się jednocześnie jego więzieniem , gdzie kratami stają się pytania bez odpowiedzi. Bohater odnajduje nową drogę - muzykę.
Książka ma zwrócić uwagę na osamotnienie młodych ludzi, o problemach szykanowania, braku wzorców postępowania oraz drogi która prowadzi do odpowiedzialnej dorosłości.
Dodatkiem jest płyta na której swoje utwory prezentują wykonawcy stylu: hiphop, raga, reggae i inne
Nie ważne ile masz lat i jaki masz problem po prostu napisz – ROZMAWIAJMY! Napisz.
[link widoczny dla zalogowanych]
Autor
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12 Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|