niedowartościowanie

Witam. Mam pewien problem. Otóż mam niską samoocene, wydaję mi się że jestem jakiś gorszy od innych, że to co mam jest zawsze gorsze itd... Nawet jak wyrywam panienkę, jest już moja to ja ją mam za 0 i wogule, a jak da mi kosza to daże ją szacunkiem. Ujmę to tak : wszystko co moje jest złe, bez wartości. Dlaczego tak jest? Np. gdy widzę chłopaków cieszących się tym co mają, szanujących swoje dziewczyny, rodziców to wydaję mi się że oni są lepsi. Ogólnie wszyscy mnie dookoła nie szanują do tego. Proszę o pomoc. Aha dodam że jestem bardzo niesmiały, przy nieznajomych ludziach czuję wielki stress. Jedynie nie stresuję się przy bracie, rodzicach, bliskich znajomych i właśnie tych nie szanuję. Szkoła jest dla mnie największym koszmarem, ci wszyscy ludzie gapią się na mnie, nie moge normalnie chodzić po korytarzu bardzo się krępuje i wstydze. Mam niską samoocenę i nie potrafie dowartościować i poszanować tego co mam tak po krótce.

Witaj!
Rozumiem Twoj problem bardzo dobrze. Sprawa nie jest prosta do ugryzienia, z pewnością Twoje obecne samopoczuciem jest wynikiem bardzo dlugiego ciagu przyczynowo- skutkowego... Ktos z Twojego otoczenia mogl swiadomie lub nieswiadomie porządnie się przyczynić do tego, jak Ty się teraz czujesz.
Proste ćwiczenie. Spróbuj wypisać na kartce jak najwięcej rzeczy które udało Ci się osiągnąć w życiu. Niech to będą również drobne sprawy - udana randka z fajną dziewczyną, 5 z trudnego przedmiotu, załatwienie jakiejś nieprzyjemnej sprawy mimo oporów itp itd. Niech będzie tego dużo. Zobacz naocznie jak wiele spraw udało Ci się pozytywnie rozstrzygnąć w Twoim życiu.
Druga sprawa. Jak siebie widzisz tak zaczynają Cię też widzieć inni. To jest bardzo proste do zaobserwowania. Zauważ jak często osoby obiektywnie wcale nie atrakcyjne uważane są za takie przez swój sposób bycia, bijącą od środka energię i pewność siebie. To, jak ludzie postrzegają samych siebie z czasem odzwierciedla się w tym jak zaczynają ich widziec, i jak widza ich inni.
wiem ze nie jest to łatwe, rob to nawet na sile, poki nie wejdzie Ci to w krew. Zobacz siebie jako silną osobowość której "żaden wilk nie straszny". Poczuj to całym sobą. Wyobrażaj sobie to poczucie gdy jesteś sam w domu, potem staraj się to przenieść na sytuacje społeczne. Zaskocz sam siebie i gdy nikt się nie spodziewa, opowiedz najnowszy dowcip albo po prostu zbliz się bardziej do grupy.
Wierzę w Ciebie. Wiem że Ci się uda. I Ty tez to po cichu wiesz.
Trzymam kciuki!

ok dzięki za pomoc, dużo pomaga to wyobrażanie siebie jako kogoś silniejszego Wink