|
MarychaD
|
|
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 1:11, 29 Gru 2008 Temat postu: Co ze mną nie tak? :( |
|
Witam! Nie wiedziałam gdzie szukać porady, aż w końcu trafiłam na to forum. Mam problem. Byłam z chłopakiem przez długi czas, bardzo go kochałam, on mnie też. Jednak musiałam z nim zerwać. On nadal mnie kocha, chciałby do mnie wrócić. Zanim pojechał za granicę, spotkałam go pijanego. Dusił mnie. Mówił ze mnie zabije jeśli nie będziemy razem itp. Wyrwałam mu się. Miałam go głęboko gdzieś, on wyjechał za granicę Jakiś czas temu poznałam chłopaka. Podczas jednej rozmowy pokłóciliśmy się, doszło do ostrej wymiany zdań i... powiedzieliśmy sobie "żegnaj". Starałam się nie łamać, powoli zapominałam o nim. Ale intensywniej zaczynałam myśleć o tym pierwszym... Nie wiem dlaczego mu wybaczyłam. Zaczęliśmy się ze sobą kontaktować. On dzwonił do mnie zza granicy, było ok. Tylko, że napisałam mu kilka słów przez które mógłby narobić sobie nadziei na ponowne "zejście się". Szczerze mówiąc sama o tym myślałam. Gdy o nim słyszałam, czy widziałam jego zdjecia, wspomnienia zaczynały brać górę... Dopóki nie pojawił się ten drugi... Tutaj górę bierze rozum nad sercem, chociaż nie powiem że nie ma uczucia. Mniej obawiałabym się związku z tym drugim, mówią że 2 razy nie wchodzi się do tej samej rzeki. W sumie na dzień dzisiejszy chciałabym być z tym drugim, bo przypominając sobie pierwszy związek nie chciałabym tego przeżyć drugi raz (w sensie tych złych chwil chociaż wiadomo że zdarzają się one w każdym związku). Każdy mówi mi, żebym była z tym pierwszym, jednak ja czuję coś innego. Mimo to czuję się okropnie, bo ten pierwszy może strasznie cierpieć. Wiem, głupio to brzmi... Ale nie przemyślałam tego, zanim zaczęłam "wyznawać" mu swoje uczucia... Może nie dojrzałam do bycia z kimś? Może powinnam być sama? Bo nie wiem co robić... Jak pomyślę o tym że ten pierwszy przyjedzie w lutym i zaczniemy rozmowę na "nasz temat"... Eh... Pewnie większość z Was pomyśli o mnie, że coś ze mną nie tak, ale proszę, poradźcie co mam robić... Z góry dziękuję. Heh, trochę się rozpisałam i zamieszałam... Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
xnoangelax
|
|
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:44, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
Nie to całkiem normalne . Ale spojrz na to z innej strony , faceci chcą Ciebie A To , ze nie wiesz ktorego koszasz to inna sprawa . Nie znam ich , i ciezko mi oceniac. ALe To , co zrobic ten pierwszy jest absurdalne...Dusił Cię? Jeśli wrocisz do niego bedzie sie to powtarzać.
Może zacznij wszystko od nowa. Zapomnij o nich i poczkeja na tego jedynego , najlepszego . Jeśli mialas 2 partnerow , bedzie i trzeci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
MarychaD
|
|
Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:58, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
Dzięki za radę. Momentami myślę o tym wszystkim i wydaje mi się że jestem strasznie niedojrzała. Boję się być sama chociaż wiem że tego "kwiatu pół świata" czy jakoś tak;) Dużo myślałam o tych dwóch chłopakach. Stwierdziłam, że chciałabym być z tym drugim, mimo iż pierwszemu narobiłam nadziei. Wiem, że ludzie to nie garderoba, którą można codziennie zmieniać. Nie chciałabym przeżyć tego, co przeżyłam z tym pierwszym (chodzi o te złe momenty). I będąc z nim, nigdy nie byłabym pewna że to się już nie powtórzy. Bo myślałam że bardzo dobrze go znam... Jeśli nie wyszłoby z tym drugim, to daje sobie spokój z facetami. Nie chcę na siłę wkręcać się w jakieś "chore" związki... Chociaż nie wiem czy to jest dobre myślenie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12 Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|