Dołączył: 27 Lut 2017
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pon 22:42, 27 Lut 2017 Temat postu: Już sobie nie radzę! Nie wiem jak mam mu pomóc! |
|
Hey, jestem 18 letnią kobietą i mam o 3 lata starszego chłopaka. Od jakiś 2 miesięcy dziennie się kłócimy, bo on stał się strasznie nerwowy, zaczął przeklinać jak stary szewc nawet o najmniejszą błahostkę... Wydaje mi się, że to przez jego pracę, bo szefostwo działa u nich bardzo na psychikę... Czasami czuję jakby się na mnie wyżywał bo wydziera się o nic czuje się jak jakiś worek treningowy ..Kolejna sprawa to to, że nie potrafi zdać już ponad rok prawo jazdy, zdawał już 9 razy i się powoli poddaje, raz to nawet przez jakiegoś gościa nie zdał, który wymusił pierwszeństwo... Mój chłopak uważa siebie za nieudacznika, bo uważa, ze w pracy nie potrafi wyrabiać jakiś tam norm i dlatego szefostwo straszy go że go zwolnią i że ich nie zadowala jego praca, uważa się też za kompletne zero bo jak miał 9 lat to zostawił ich ojciec, założył inną rodzinę i nie chce ich znać...nie umie tego prawka zdać i uważa że co robi to mu nie wychodzi...ciągle kłoci się też ze swoją mamą bo ona traktuje go jak maminsynka i ma problem do tego, żeby on zamieszkał w moim mieście. Jak rozmawiamy to raz jest dobrze, obiecuje mi poprawę itd a potem znowu przestaje panować nad emocjami i jest chamski i wulgarny... ja potem płacze, on przeprasza obiecuje poprawe i koło się toczy... poznałam go jako super fajnego miłego i romantycznego chłopaka... a teraz? to jest inny człowiek... niby okazuje mi, że mnie kocha i nie chce mnie stracić bo jak zagroziłam zerwaniem to błagał, żebym tego nie robiła bo mnie kocha, ale przesadza i nie wiem jak mam mu pomóc... on jest człowiekiem który nie potrafi nic ukrywać w sobie ale nawet jak był kiedyś zły to się hamował z wulgaryzmami, ostatnio zwyzywał swoją siostre od suk i dziwek tylko za to, że przerwała mu rozmowę z matką...jego siostra jest mega wkurzająca...ale to, że przerwała mu rozmowe to nie trzeba ostrazu wyzywać...
Pomóżcie mi co ja mam robić? Jak go mam wyluzować i odprężyć?Dodam, że widzimy się tylko w sobotę i niedzielę, bo mieszkamy 70km od siebie a jedyny transport jaki mamy to pociągi a on pracuje i co 2 tydzień w weekend a szkołe, a ja tez mam szkołe i pare własnych obowiązków...niby mamy plany mieszkać razem w jednym domu ale on mieszkanie wyżej (moja mama jest właścicielką domu wielkorodzinnego i chce za darmo dać mu mieszkanie nad nami) jeszcze nie razem bo ja mam za rok maturę a po 2 moja rodzina jest trochę staroświecka do do mieszkania przed ślubem... no i wracając narazie nie mamy możliwości widzieć się częściej w powyższych powodów, dopóki chłopak nie nazbiera hajsu na remont mały , a jeszcze musi dawać pieniądze mamie i wydawać na przyjazdy do mnie, prawko i inne.
Błagam pomóżcie mi... co ja mam zrobić? Jak rozmawiać?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez porcelanowa66666 dnia Pon 22:44, 27 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|