|
zacharsky1
|
|
Dołączył: 31 Maj 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:42, 31 Maj 2011 Temat postu: Nie potrafię o niej zapomnieć |
|
Witam chciał bym wam przedstawić sytuację w jakiej się znalazłem, jest to bardzo chora sytuacja. Wszystko zaczęło się na sylwestrze u kolegi z klasy, znaczy wtedy jeszcze o niczym nie wiedziałem nawet nic nie podejrzewałem. Dziewczyna kolegi u którego byłem do mnie podbijała, ja tego nie widziałem i nic sobie z tego nie robiłem, bo w końcu była to dziewczyna kolegi z klasy. Po pewnym czasie od sylwestra ta dziewczyna zaczęła do mnie pisać na gg i pod pretekstem że jej koleżance podoba się mój przyjaciel, chciała się spotkać żeby ich zeswatać. No więc zgodziłem się nic nie podejrzewając, było to w dniu kiedy Polska reprezentacja w piłce ręcznej rozgrywała mecz na mistrzostwach wiec wcześniej z kolegą poszliśmy do baru obejrzeć mecz i po meczu mieliśmy się spotkać z dziewczynami. Kiedy się spotkaliśmy, za nim weszliśmy do klubu ta dziewczyna jak by próbowała mi coś powiedzieć, ale nie rozumiałem o co jej chodzi, co później w klubie się okazało że to spotkanie było specjalnie wymyślone żeby się ze mną spotkać. No więc dziewczyna mojego kolegi z klasy podbijała do mnie, to był dla mnie szok bo przecież nie zrobię tego koledze z klasy. Po tej imprezie spotykałem się z nią pewien czas ale byłem sceptycznie nastawiony do tej sytuacji. W końcu po jakimś czasie zrozumiałem że jest mi z nią dobrze, że dogaduje się z nie jak z nikim innym, may tyle wspólnych tematów. W końcu powiedziała mi że wróciła do swojego chłopaka(kolegi z klasy) no więc, cóż przecież aż tak się nie przywiązałem więc nic sobie praktycznie z tego nie zrobiłem, chociaż miałem żal w sercu. Po pewnym czasie ów dziewczyna napisała znów, że chce się spotkać no i się znowu zaczęło ale teraz zaangażowałem się w to, zależało mi na niej(nadal mi zależy) i spotykaliśmy się było fajnie, bardzo fajnie najlepsze chwile w moim życiu, aż tu znowu powiedziała mi że ma wątpliwości i że to nie ma sensu na dłuższą metę, załamało mnie to, ale byłem dzielny. Walczyłem z tym jak mogłem, ale wiedziałem że napisze jeszcze. I się nie myliłem napisałam, że tęskni i że źle jej beze mnie, nie wiem czemu nie wyciągając wniosków z poprzednich sytuacji wróciłem i znów się z nią spotykałem, już miało być tak pięknie już oznajmiła że jest moją dziewczyną i chce być ze mną, ale szczęście nie trwało długo bo znowu zaczęły nią szargać wątpliwości że rani tamtego. I znowu heh ironia losu, po tym razie już się załamałem, byłem cieniem samego siebie, nic mi się nie chciało, obiecałem sobie że nie wejdę już w to bagno, no bo ile można. No więc minął jakiś czas i poszedłem na imprezę na której była też ona ze swoją koleżanką, ale byłem obojętny olewałem ją, i potem jak mi powiedziała to ją to kręciło. Nic nie zwiastowało że znowu w to będę brnął ale ja już taki jestem i myślałem że to już na pewno to, że będziemy razem. Dwa dni później dzwoni do mnie że jej chłopak dowiedział się o nas(chciał bym dodać że ta sytuacja trwała 4 miesiące zanim się dowiedział) więc razem wspólnie chcieliśmy ustalić jakąś wersję, ale wyszło tak że ten chłopak zaczął nią manipulować, groził że się zabije itp. I ona w to uwierzyła i wróciła do niego, mino to że nią tak manipuluje. Życie jak to powiadam. Załamałem się już na maksa, nie jadłem, nawet nałykałem się tabletek i byłem w szpitalu, ale musiałem sobie z tym poradzić. I minęło tak 3-4 tygodnie, kiedy znów napisała, że nawet sobie nie wyobrażam jak za mną tęskni, że uzależniła się ode mnie i że przy mnie się ciągle uśmiecha. Przez chwilę pomyślałem i zastanawiałem się czy znów w to wchodzić czy olać to i nie dać się tak sobą bawić, ale uczucia były silniejsze(bo nie napisałem ale zakochałem się) i tak spotkałem się znowu z nią, było cudownie, wszystko wskazało że mi się uda(dodam że przez ten czas ona dawał mi do zrozumienia że chce być ze mną, słowami kochanie, skarbie, misiu, czułymi buziakami itp) nie minął tydzień a dokładnie zdarzyło się to dwa dni temu, pomyliła się i wysłała smsa do mnie zamiast do swojej przyjaciółki a jego treść była taka "Kocham go, po mimo to że mnie tak traktuje, nie mogę dłużej samej siebie oszukiwać, może mną manipuluje ale ja mu wierzę" rzecz jasna ten sms odnosił się do jej byłego chłopaka czyli mojego kolegi z klasy. Więc tak po pierwsze nie mam dziewczyny, po drugie kolegi, zajebiście normalnie. Dwa dni od tego minęło, a nie czuje lęku tylko we śnie, bo jak się obudzę to Ciągle chodzi po mojej głowie, ciągle mam jej buzie przed oczami, najbardziej boli mnie to że ona będzie z nim, ze będą robić to co ja z nią robiłem, nie daje mi to spokoju. Tak mi jest ciężko, i nie wiem co mam teraz robić? Chciałem jeszcze dodać że coraz częściej targają mną myśli samobójcze, wiem że to nie jest rozwiązanie żadnej sprawy, i to może pociągnąć za sobą wiele konsekwencji. Dzięki że ktoś poświęcił trochę swojego cennego czasu i przeczytał moje wypociny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zacharsky1 dnia Wto 16:46, 31 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
kensiu
|
|
Dołączył: 30 Maj 2011
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:51, 31 Maj 2011 Temat postu: |
|
hmm... trochę nieciekawa sytuacja ale popatrz. mam dwie wersje: jedna to jak jesteście w wieku 12-16 lat a druga jak jesteście 17-19 bo zapewne jeżeli mówisz kolega z klasy to nie jesteś wysoko jeżeli chodzi o szkołę i tak samo jeżeli ta dziewczyna chciała się z Tobą pierwszy raz spotkać poprzez jakąś tam swatkę to wydaje mi się że to będzie raczej ten pierwszy przedział wiekowy. także jeżeli ona Ci się podoba jeżeli fajnie Ci się z nią gada czujesz coś do niej to wiedz że to z czasem przeminie nawet jeśli teraz twierdzisz że to jest masakrycznie niemożliwe. zaciekawił mnie także fakt że jeżeli ona ma tak że nie ma pojęcia co myśleć o Tobie i o nim to znaczy że jeżeli miałbyś z nią być to będzie Ci robić cały czas takie numery i będziesz jedynie przez to cierpiał... ja też miałem podobną sytuacje ale to polegało na tym że byłem z dziewczyną aż 6 razy.... w głowie się nie mieści prawda? najpierw 4 miesiące - było wspaniale, potem 2 pozniej też 2 potem tydzien (nadal czułem to samo uczucie ale nie było identycznie jak na początku bo przypominałem sobie te sytuacje które były naszymi zerwaniami i również byłem załamany...) no ale co zrobiłem, a no uświadomiłem sobie że słowa przyjaciela że: dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi - są bardzo prawdziwe... wtedy myślałem że to nas wzmocni ale było zupełnie inaczej.. możesz też spojrzeć na to z tej strony że ona się po prostu bawi wami i raz jej jest dobrze z Tobą raz z nim i ona ma zabawę a wy się załamujecie... na Twoim miejscu najpierw dałbym jej ultimatum że albo Ty albo on a jeżeli wybierze Ciebie i ułoży się wam to szczere gratulacje za samo to że wam się udało bo nie sądzę żeby to dłużej potrwało.. a potem powiedzieć jej że jeżeli nie ma pojęcia co ze sobą zrobić i komu się oddać w związku to znaczy że nie jest na tyle dojrzała do jakiegokolwiek związku i niech sobie idzie do tamtego. jeszcze dwie sprawy poruszę. pierwsza to że ten sms którego "przypadkiem" napisała do Ciebie to może być mega ściema i tylko prowokuje Cie do tego żebyś dalej miał ją w myślach i żeby ona nie straciła alternatywy jeżeli chodzi o "wymienianie sobie chłopaków" i nie mam pojęcia jaka ona jest... może jest wspaniała ale uwierz że te wspaniałe kiedy nie wiedzą co zrobić są tylko na pokaz i tak naprawdę to ona może być niezłą suką (za przeproszeniem) że tak sobie wami gardzi... a to że on jej powiedział że się zabije że ją tym szantażuje itp to popatrz sam - dobra dziewczyna być może i zareagowała na takie zachowanie ale powoli by się wycofywała i zniechęcała go do siebie bo by wiedziała że chce być z Tobą. być może przedstawiłeś to w taki sposób że ona wywarła na mnie takie wrażenie być może jak to czytasz to jesteś oburzony moją wypowiedzią ale niestety... jak się zakocha to się nie widzi wad tej osoby a być może to jest gorzka prawda? życzę Ci racjonalności i trzeźwego myślenia ;) a może to Twoja pierwsza miłość i nie masz porównania? może ona Ci zawróciła w głowie i nie masz pojęcia jak dobre i wspaniałe mogą być dziewczyny? no cóż to są pytania do samego siebie :) jak chcesz jeszcze o tym pogadać to pisz na moje gg to rozwiniemy temat ;) pozdro ;)
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
zacharsky1
|
|
Dołączył: 31 Maj 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:14, 31 Maj 2011 Temat postu: |
|
W tym roku pisałem maturę, w lipcu 20 lat skończę bo do technikum uczęszczałem. Dziewczyna ten sam wiek. Dzięki za to skomentowałeś tą sytuację, potrzebowałem bezstronnej opinij. Ja się jej spytałem, czy chce ze mną być czy z nim, to powiedziała że ona nie umie ze mną być, a wszystko przez to że nie ma wsparcia u rodziny, która wmawia jej że to ona jest winna temu ze rozpadł się jej związek z tamtym chłopakiem, ale no jeżeli było by jej z nim dobrze to nie przyszła nie szukała by innego... A co do zawodów miłosnych nigdy szczęścia nie miałem, zawsze związki mi się psuły jak już wszystko było fajnie, i nagle wielki obrót spraw i zostaje sam. Ale muszę się pozbierać, jak to mi jeden policjant powiedział jak mnie złapali za prędkość bo akurat od tej dziewczyny zdenerwowany wracałem "Jak nie ta to następna, każda następna będzie lepsza"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zacharsky1 dnia Wto 23:26, 31 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
kensiu
|
|
Dołączył: 30 Maj 2011
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:56, 31 Maj 2011 Temat postu: |
|
no i właśnie o to chodzi! tak do tego podchodź i nie przejmuj się nią a podbijaj do następnych bo zawody miłosne to jest chleb powszedni ;P jak już się trafi na tą jedyną to wtedy możesz mówić o sobie jako o najszczęśliwszym facetem pod słońcem ;) mam nadzieje że spadł Ci kamień z serca :) powodzenia jeszcze raz :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
zacharsky1
|
|
Dołączył: 31 Maj 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 1:41, 01 Cze 2011 Temat postu: |
|
Widzisz wszystko fajne, ale to są tylko słowa, nie wiem czy będę na tyle silny że jak jeszcze po raz kolejny napisze to oleje to.
W pewnych momentach znajduję dobre strony i przestaje się zamartwiać, ale kiedy sobie pomyślę że ona z nim teraz jest, przytulają się, całują się i spędzają razem czas to mnie coś od środka rozrywa. Powiem Ci że ona jeszcze napisze to jest pewne, a ja, ja mówię każdemu że będę miał to gdzieś ale czuję że okłamuje sam siebie tak mówiąc. Mam dopiero 20 lat a tyle przeciwności losu mnie spotyka, aż boje się pomyśleć co będzie potem, chociaż może będzie lepiej, oby
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
zacharsky1
|
|
Dołączył: 31 Maj 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:42, 01 Cze 2011 Temat postu: |
|
Dzisiaj napisała mi smsa "Tęsknie za tobą, ale obiecałam że już Cię nie zranię"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
kensiu
|
|
Dołączył: 30 Maj 2011
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:31, 01 Cze 2011 Temat postu: |
|
powiedziała że już Cie nie zrani także niech dotrzyma obietnicy i niech w ogóle z Tobą nie zaczyna bo naprawdę... będziesz miał pograne a teraz trzymaj tak i nie myśl o zapomnieniu o niej tylko to zaakceptuj że tak jest i będzie (zazwyczaj tak się lepiej przygotowywuje mentalnie do jakiejś zmiany) i jeżeli do niej napiszesz to wiedz że zrobiłeś kolejny duży błąd i będzie tylko gorzej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
zacharsky1
|
|
Dołączył: 31 Maj 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:17, 01 Cze 2011 Temat postu: |
|
Zapomnieć na pewno tak szybko nie zapomnę, najgorsze jest to że nie mogę chodzić do paru miejsc z których z nią byłem bo zaraz mi się przypomina wszystko i ciężko się robi na sercu, dzisiaj byłem pod hotelem(z kolegami pojechaliśmy, bo pracuje tam znajomy) i od razu mi się przypomniała sytuacja kiedy z nią tam byłem, ironia losu dzisiaj zaparkowałem samochód w tym samym miejscu pod blokiem tak jak kiedyś jak z nią podjechałem po coś, i taka sama pogoda była. Idąc do klatki spoglądałem na samochód i wyobrażałem sobie ja w nim. Wiem to może być głupie, ale już tak mam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
kensiu
|
|
Dołączył: 30 Maj 2011
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:46, 01 Cze 2011 Temat postu: |
|
no wiesz, będą te wspomnienia ale uczucie wygaśnie z czasem także jak już ono wygaśnie to wspomnienia będą tylko miłym doznaniem typu: ale było z nią fajnie :)) ale było minęło ;) nie masz się co martwić na zapas ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
zacharsky1
|
|
Dołączył: 31 Maj 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:26, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
I znów pisze, nie pomaga mi takim zachowaniem, jeśli chce zebym sobie dał radę to po co pisze że tęskni, że jej się śnie, po co? żebym popadł w jakąś paranoje??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
kensiu
|
|
Dołączył: 30 Maj 2011
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 0:19, 07 Cze 2011 Temat postu: |
|
bo chce sobie Ciebie okiwać wokół palca z czego widzę już jej się udało ale musisz się z tego uwolnić bo to idzie na Twoją niekorzyść a ona ma z tego radochę... zrozum że to jest zła kobieta i nie robiłaby tego gdyby się o Ciebie troszczyła czy martwiła... zlej ją raz na zawsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12 Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|