Prosze o pomoc!!!

Witam!!! Postanowilam napisac na forum o moich problemach,poniewaz ja juz nie daje sobie rady z tym wszystkim.Wszystko zaczelo sie przez moja mame,ktora doprowadzila cala rodzine do powaznych problemow finansowych.Brala na siebie bardzo duzo kredytow,z czego aktualnie ma teraz trzech komornikow i jeszcze inne kredyty,ktorych nie oplaca,bo nie ma na to pieniedzy.W swoje bledne kolo wciagnela babcie,proszac ja aby wziela jej kredyty,poniewaz w tamtym czasie nie miala czym regulowac swoich wlasnych kredytow.W danej chwili narobila babci duzo zadluzen odsetkowych nie splacajac tych kredytow,bo nie byla w stanie i z tego powodu mojej babci teraz na nic nie stac nawet na to aby mogla sie leczyc.Pozniej wciagnela w klopoty mojego brata,tez proszac go o pomoc na kolanach(mowa o mojej mamie)aby wziol jej kredyt,zeby mogla uregulowac zadluzenia.Moja matka swoim postepowaniem,zamknela mojemu bratu droge,aby wziol inna pozyczke z banku,bo teraz zaden bank mu nie chce dac pozyczki.I moj ojciec,ktory tez ma przez nia klopoty,poniewaz wziol na siebie 4 jej kredyty z tego samego banku.W wyniku tych klopotow musielismy sprzedac mieszkanie babci,samochod a te pieniadze wcale nie pomogly,cokolwiek splacic.W dodatku jeszcze kredyt hipoteczny ktory wziela 10 lat temu w ManeyBank,ktory splaca we frankach. Ta sytuacja doprowadzila do tego,ze moja matka zadluzyla mieszkanie,nie oplaca pradu,gazu.Nie mamy co jesc a najgorsze jest to,ze moj brat pije bardzo duzo i jak matka mu raty nie zaplaci,to sa czeste awantury z jego strony,grozby smiercia.Wzywalismy juz kilka razy policje do domu,aby go uspokoila.Cala ta sytuacja doprowadzila mnie do ciezkiej choroby,lekarze stwierdzaja u mnie prawdopodobnie nowotwor zlosliwy,ktory umiejscowil sie w okolicy biodra w tkankach miekkich,co wywoluje mocny bol przy chodzeniu przy 200 metrach musze siadac na lawke,nie moge spac na zadnym boku.Ja poprostu nie mam juz sily aby dalej walczyc.

Anna tak? Anno trzymaj się. Chcę pomóc. Powiedz mi dlaczego Twoja mama brała te kredyty, na co? To może być bardzo istotna informacja, jeśli nie chcesz nie pisz, ale prosiłabym.
Poza tym napisz ile masz lat, może masz jakąś pracę- w ogóle napisz więcej, jak możesz, chciałabym dokładniej poznać tą sytuację, żeby móc lepiej pomóc.
Na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że będzie dobrze Smile

- to nie są puste słowa, to jest prawda.
Musisz być silna i walczyć, bo jest o co i warto. Anno, wierzę, że dasz radę

Aniu musisz walczyć i nie możesz się poddawać!!!
wszystko się zawsze rozwiązuje....wszystko znajduje swój lepszy koniec:)

Witam!!!Dziekuje za mile slowa,bo to naprawde podnosi na duchu.Mam 34 lata w Polsce jestem bezrobotna,pracuje sezonowo w Hiszpanii.Nim zachorowalam to jakos dawalam sobie rade,bo z pieniedzy ktore zarobilam oplacalam rachunki wszystkie w domu i byly pieniadze na jedzenie,ale teraz aktualnie jestem w Polsce i nie mam pracy.A najgorsze jest to,ze jestem zarejestrowana w Hiszpanii i nie moge sie zarejestrowac w Polsce,aby miec ubezpieczenie,wiec za moje leczenie (wizyty u lekarzy,zrobienie rezonansu)musialam placic prywatnie,co poprostu drogo kosztuje.Caly dom mialam na glowie,bo nikt sie nie dokladal do niczego(ani do rachunkow,ani do jedzenia).Moja matka,powiem szczerze,ze sama niewiem na co brala te kredyty,bo nie bylo mnie w Polsce wtedy a z jej tlumaczen wynika,ze poprostu brala kredyty aby inne splacic,poprostu zrobila bledne kolo placac kredyt kredytem.A teraz sama jestem w ciezkiej sytuacji,bo nie mam za co sie leczyc,ani co do gara wlozyc,ani pieniedzy na rachunki,aby pradu i gazu nie odcieli.A po ostatniej wizycie u lekarza,mialam zglosic sie do onkologa,aby mnie skierowala na podstawowe badania i na biopsje,ale niestety nie stac mnie na to.W tej chwili jestem poprostu bankrutem a w domu mi nikt nie pomoze z winy matki,bo nikt pieniedzy nie ma.

Poprostu przez cala ta sytuacje,co mam w domu mam teraz tez bardzo oslabiony organizm.Miesiac temu jak bylam na miescie,poszlam do sklepu,bo bylo bardzo goraco i chcialam sobie wode kupic,ja wtedy mialam szczescie poprostu,bo moglam sie zabic.Ja tam stracilam swiadomosc i upadlam ale na szczescie byl sprzedawca wtedy i mnie zlapal.Pomogl mi wtedy,posadzil mnie na stolku,dal zimny recznik na szyje,dal mi sie napic,wiatrak wlaczyl.A ja jak doszlam do siebie,to zobaczylam ze przy upadku porozrzucalam rzeczy z lady.A teraz przez to co przechodze,przez te badania wszystkie co robie,ja naprawde nikomu nie zycze tego co ja mam,nawet najgorszemu wrogowi.

Szczerze nie wiem co mam Ci doradzić. Nigdy nie interesowałam się kredytami itp. więc nie wiem jak powinnaś postąpić. Może masz jakiś znajomych, rodzinę, która w tym temacie siedzi i orientuje się mniej więcej, co powinno się zrobić w takiej sytuacji. Myślę, że jeśli chodzi o kredyty to są możliwości np. zmniejszenia raty, albo nawet odwleczenia płatności w czasie. W końcu kredyty są dla ludzi, więc powinna istnieć taka możliwość, tylko trzeba się dogadać, może jakieś nowe umowy- nie wiem, musiałabyś się dokładnie dowiedzieć.
W ogóle kiedy wracasz do Hiszpanii? Może tam podjęłabyś leczenie? Tylko problem w tym, jeśli w najbliższym czasie się tam nie wybierasz. I tu też powiem, że powinnaś spróbować dowiedzieć się o to, czy może jest jakaś możliwość podjęcia w miarę bezpłatnego leczenia- na ten temat to już w ogóle nie mam pojęcia, ale wydaje mi się, że powinno być coś takiego, jakieś układy międzynarodowe, albo coś. Spróbuj się dowiedzieć

I dbaj o siebie Aniu. Trzymaj się Smile