tragedia

Niedługo wyniki matur..niestety matura nie poszła mi rewelacyjnie...
tzn obawiam sie tylko i wyłącznie języka polskiego..zrobiłam masakryczny błąd,bo nie dokończyłam wypracowania.Pierwsza matura..stres... nie zauważyłam że tyle czasu zajęło mi Czytanie ze zrozumieniem..i w połowie mojej pracy usłyszałam :koniec czasu.
Przypływ gorąca... zemdlałam. płacz ,bunt że nie pójdę na kolejne egzaminy..Dobrze pisze wypracowania a tutaj mam wątpliwości czy w ogóle zdam MATURĘ. jestem załamana.. w dodatku z czytania ze zrozumieniem szacuje ok 12/13 pkt ... czyli potrzebuje ok 8/9 na zdanie... jestem strasznie zestresowana.chce mi sie wymiotować...
Doradźcie mi proszę...jak mam się zachowywać..co robić..jaki przyjąć tok myślenia..

To, że nie dokończyłaś wypracowania nie musi oznaczać dużej straty punktów.
Nie martw się na zapas, to naprawdę nie pomoże Smile

Zazwyczaj tak jest, że bardzo się czymś denerwujemy/jesteśmy załamani itp. a potem miła niespodzianka:)
Głowa do góry!

och. nareszcie odpowiedz.dziekuję ;*

och chcialabym jakoś z tego zdać... napewno dam znać jak poszło..
a nerwy mnie zjedzą do 30.06...