|
Iva
|
|
Dołączył: 17 Kwi 2011
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:13, 17 Kwi 2011 Temat postu: Dosyć dziwny problem |
|
Mam wrażenie jakby mój problem miał podłoże psychiczne.
Najbardziej zadziwiam samą siebie tym, że...
Ok zacznę od końca najlepiej.
-lubię ogień.
Nie podpalam niczego. Nie bawię się ogniem. Lubię patrzeć jak pali się świeczka. Wtedy odpływam. Nie ma nic wokół mnie, liczy się tylko ten mały płomyk i ja.
-doświadczyłam nieodwzajemnionej "miłości"
dlaczego miłość w ""? Bo taka prawdziwa byłaby odwzajemniona. To taka pseudo miłość. No i... Było to niby tylko raz. Ale ten ktoś bardzo nieprzyjemnie mnie potraktował. Bawił się moimi uczuciami. Żartował sobie.
-jestem uzależniona od kłamstw
Niestety. Nawet kiedy chcę mówić prawdę. Kłamię. Nie umiem tego opanować... Ostatnio nawiązałam bardzo dobry kontakt z jednym z moich kuzynów. Jest dwa lata starszy więc gada się dobrze. I obiecałam sobie że go nie oszukam. Zrobiłam to. Nieświadomie.
-jestem jak na swój wiek dosyć...
No bo mam zaledwie 13 lat. Psychika działa mi dosyć dziwnie i jestem tego świadoma. Lubię się wyłączyć. Siedzę, słuchawki w uszach, byle jaka muzyka i nie ma mnie. Mogę tak godzinami. Czas leci jak szalony, nie czuję głodu, ani innych potrzeb.
-dużo osób twierdzi, że...
jestem mądra, utalentowana, inteligentna... Nie powiedziałabym. Może trochę. Matematyka - no ok. Moja mocna strona. Ale nie wkuwam formułek, nie uważam na lekcjach. Poprostu to umiem. Tak jakby ktoś mi to zaprogramował.
-no i rzecz najdziwniejsza...
wszyscy znają taki "ładny obrazek mnie". Taka wersja bez problemów. Z pięknym życiem. Najlepszą metodą u mnie na smutek jest płacz. Włączam muzykę, chowam się pod kołdrę i wyżywam się na poduszce. Biję ją, płaczę to niej, krzyczę na nią.
Rodzice... No tak. Nigdy nie było rodziców, zawsze była mama i tata. Zawsze osobno.
hmm.. Byłam u psychologa. Z własnej woli. Powiedziałam mu to co tu napisałam, a on się "śmiał". Nie wierzył. Powiedział, że zakochana być nie mogłam, bo za młoda. Najwyżej zauroczona.
I... Jeżeli ktoś wogóle to przeczyta to proszę. Bez wyzwisk, obrażania i wgl. Okejj?
No i.. Tak wiem, nie jest to całkiem normalne. Ja tak mam. Od momentu z tym chłopakiem (nieodwzajemniona "miłość")
Wszyscy uważają, że zmieniłam się na lepsze, ale ja czuję się gorzej...
Miał/ma ktoś tak jak ja?
Zna ktoś dobrą metodę na to?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
kensiu
|
|
Dołączył: 30 Maj 2011
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 1:14, 02 Cze 2011 Temat postu: |
|
podoba mi się wszystko co tu napisałaś bo ja mniej więcej w Twoim wieku też tak miałem i do tej pory mam a już prawie dwójeczka z przodu ;) 1. ogień - ogień jest przyjemny jak się na niego patrzy, ma fajne kształty i ogólnie kolorek też się może podobać no ale akurat taka świeczka jak ją przytoczyłaś to moim zdaniem to jest tylko coś co zauważyłaś że raz tak zrobiłaś że się na nią gapiłaś a potem jakoś poszło i sie przyzwyczaiłaś a resztę zdziałał Twój mózg i powiedział sobie w podświadomości że Ci się to bardzo podoba i tak zostało więc to nie jest jakiś bardzo ogromny problem ;) 2. "miłość" - hmmmm jakby się zastanowić to mi się wydaje że raczej każdy człowiek takową przeżył chyba że ma farta to zalicza się o 1% ludzi którzy tak mieli (dane nie są potwierdzone ;P ) no i niestety dużo takich mend że się bawią laskami i no niestety musiałaś na takiego trafić więc się nim nie przejmuj :) 3. kłamanie - jak to Dr House mówi: "Everybody lies" xP umiejętność kłamania jest przydatna w życiu ale tylko wtedy kiedy istnieje zależność "cel uświęca środki" no ale oczywiście nie nadużywa się tej umiejętności bo skończy się na tym że zacznie się tej osobie to podobać i przez to gdy wpadnie kilka razy u tej samej osoby to straci w jej oczach więc nie warto chyba że naprawdę to jest konieczne. ale człowiek który potrafi kłamać jest zazwyczaj inteligentny bądź tylko sprytny... dlaczego napisałem "tylko"? bo może być sprytny w danym momencie a później będzie musiał wypić piwo które sobie naważył więc tak czy siak to do niczego nie prowadzi. 4. psychika - to co napisałaś to jest tylko oznaka tego że jesteś melancholiczką i to jest jedna z 4 typów osobowości więc się tym nie przejmuj - jesteś taka, przeszło to w genach bądź aż tak bardzo tego chciałaś to sama sobie to wyprosiłaś u Tego na górze ;) dam Ci fajną stronkę która może Cię zaintryguje [link widoczny dla zalogowanych] - tam odpowiadasz na coś koło 30 pytań dosyć trudnych bo jak to robiłem pierwszy raz to sam nawet niektórych nie rozumiałem ale wujek google mi pomógł ;) 5. opinia - ludzie którzy są dobrzy z matematyki zazwyczaj są bardziej inteligentni i logiczniej myślą niż humaniści bo Ci z kolei bardziej mogą zrozumieć przekaz wierszy a tu czasem nie ma nic wspólnego z logiką, chyba że jest się połączeniem a to rzadkość. umysł ścisły czasem może wyjechać na naprawdę groźne odchyły bo niektórzy mają czasem tak że jak są w parku i widzą ławki to widzą także ciągi liczbowe albo patrząc na drzewo które jest w dziwnym kształcie to może im to przypominać funkcję x^2 ;D ale sądzę że Ty jeszcze nie miałaś takich bajerów więc jeszcze Cię to czeka ;) 6. rodzice - przykro mi z tego powodu że jest jak jest ale pamiętaj... naukowcy stwierdzili że przykładowo nałogi w rodzinie dziedziczy się po dziadkach bo jak jest się młody i przykładowo tata jara Ci szlugi nad głową to zaczyna Ci to przeszkadzać i sama też łapiesz obrzydzenie do tego. ale co ma to pokazywać - jeżeli nie podoba Ci się to co robią Twoi rodzice to nie bierz z nich tych złych przykładów tylko twórz sama swoje zdanie na temat każdej dziedziny życia i kieruj się tym co uważasz za naprawdę słuszne. 7. psycholog - to że sama do niego poszłaś to szczere gratulacje no ale on był starszy i pamiętaj: jeżeli widzisz osobę starszą o pokolenie to wiedz że jest na 100% bardziej doświadczona życiem niż Ty i pamiętam mądre zdanie jednej z takich osób że nigdy jeżeli chodzi o relacje międzyludzkie niezależnie od pokolenia się to nie zmieni i to jest szczera prawda także warto słuchać starszych a co do tego czy to była miłość czy zauroczenie to sama sobie odpowiedz na to pytanie ale najczęściej jest tak że teraz powiesz sobie że to była wielka miłość a za parę lat stwierdzisz: łojej.... ale byłam głupia! 8. wnioski - po pierwsze piszę tak numerkami bo jeżeli jesteś "ściślakiem" to bardziej sobie to uporządkujesz w szufladkach w mózgu ;) wszystko co napisałaś to jest jedna zbieranina rzeczy które zauważyłaś w swoim życiu i które Cię zaintrygowały i poszłaś za nimi jak w stronę światełka w tunelu. jak czytałem Twoją opowieść to miałem wrażenie że z każdym nowym tematem próbujesz na siłę coś wymyślić i tak naprawdę można odczuć że musiałaś długo się zastanawiać nad tym co napisać jako kolejny punkt (to tylko moje odczucie) ale przechodząc do ostatniego punktu 9. chcę powiedzieć Ci parę rad jeżeli zauważyłaś że jesteś odskocznią od społeczeństwa i potrzebujesz więcej czegoś żeby to zaspokoiło Twoją myśl. muzyka to wspaniały kompan jeżeli chodzi o myśli, można się zmulić fajnie i rozkminiać o tym co jest za granicą wszechświata (ja akurat w tym temacie doszedłem do tego że to jest w formie czasu i że jak się będzie lecieć w galaktyce cały czas w jedną stronę to w końcu doleci się do punktu skąd się zaczynało i nie mam pojęcia czy czas pójdzie do przodu czy do tyłu ale to już tylko moja teoria) i co do tych myśli i tego że czasem podoba Ci się że masz moc manipulowania ludźmi (czysty strzał) to to jest Twój dar i nie możesz tego traktować jako problemu tylko jako coś co musisz zamieniać na to żeby czynić w głębi serca dobrze i dla siebie i dla innych więc nie zaprzestawaj tak myśleć i szkol się w tej umiejętności bo to jak się wyćwiczy to można naprawdę dużo zdziałać w przyszłości :) ostatnią odpowiedzią na to wszystko jest to że obróciłbym na Twoim miejscu słowa "problem" z "umiejętność" i zaczął ją w sobie rozwijać ;) tyle na ten temat, pozdrowionka ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
nałogowiec
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:02, 18 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Ja bym takiego psychologa zwolnił. Współczuję Ci niepełnej rodziny. A co do kłamstw no cóż walcz z tym wierzę iż sobie poradzisz:) Gdybym mógł jakkolwiek pomóc to pisz proszę na gg (czasem jestem na niewidocznym). Ze mną można o wszystkim porozmawiać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12 Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|