pomocy! co ja mam zrobic?

Witam. Nie wiem co mam zrobić. Mam siostre ktora jest za granica i brata ktory byl za granica 6 lat i wrocil z niczym a na dodatek z dziewczyna ktorej ani ja ani siostra nienawidzimy.W domu mieszkam tylko ja z mama i tata. Brat ktory ma juz skonczone 35 lat i jego dziewczyna byli ostatnio znow zagranica i znow zjechali i sa na garnusKu rodzicow.W prawdzie tym razem cos przywiezli pieniedzy w tym mieli oddac tacie brak pieniadze bo oczywiscie nic nie mial i pozyczal.Z tego co wiem i nawet jestem pewna kochany braciszek wciaga jakies ziola.rodzice wiedza o wszystkim ale nic im nie powiedza.mama powiedziala ze ona ich nie wyzuci bo to jest jej syn.Wszystko oczywiscie idzie na mnie.Co kolwiek zrobie to zle.Najgorsze jest to ci brak po 6 latach spedzonych w anglii nie przywiozl nic nawet nie zaprosil do siebieCzasem nie odzywal sie rok bo mial nas gdzies.Gdy tylko bylo zle podkulil ogon i wrocil pod spodniczke mamusi.Ja juz mam dosc.To ja zawszs bylam ta najgorsza, nigdy przez cale zycie nia czulam zadnego wsparcia.Brata w dzieciecych latach pamietam tylko ze sie darl i mnie bil zebym byla cicho.Mama teraz caly czas wyzywa sie na mnie.mam 20 lat a nie wolno mi nic.nawet na dyskoteke zabawic sie jak to mloda osoba z moim chlopakiem a nie jak braciszek w lesie wciagajac ziolo i nie martwic sie niczym.Nie wiem co mam ze soba zyc.Coraz czesciej mysle ze lepiej zebym umarla mieliby swiety spokoj.Mieli by cudownego synka i idealna synowa ktora traktuje jak suke.Nie nawidze ich z calego serca.Siostra mnie pociesza zebym sie nie przejmowala.Tylko ze ona ma chlopaka za granica i mieszkaja sami wiec ma gdzies co ja przezywam w domu.Przeciez staram sie jezdze pytac o prace byle sie jakos odbic od nich ale o nawet za to mama mnie ohrzanila.Strasznie nadawala na ta dwojke a wlazi jm w dupe.Tylko ze ja mam dosc.Ci swietnie sie bawia maja wszystko za darmo na rachunki ani mysla sie dolozyc.Zyc nie umierac.Mi zostaje tylko wyplakiwanie sie po katach w samotnksci.Az nie chce sie zyc majac taka rodzine.Przeciez to oni sa nienormalni to dlaczego icj nje ochrzania tylko mnie.nie wiem boja sie wlasnego synusia czy co. Ja juz na prawde nie wiem co mam robic.W domu i tak moje zdanie jest smieciem.juz naprawde czasem mam ochote slakowac sie i isc do domu opieki czy cos.....Pomocy!!!!