Co ze sobą zrobić ??

Cześć wszystkim !
Proszę o jakieś obiektywne porady odnośnie mojego problemu który zaraz przeczytacie.
Jestem osobą skrytą, cholernie cierpię ale ukrywam to pod maską sarkazmu, oschłości i nieczułości. Jestem kompletnie zamknięty i nie umiem się otworzyć, nie umiem z innymi rozmawiać przychodzi mi to z trudem i z dużym wysiłkiem. Tak naprawdę nienawidzę sam siebie, nie potrafię się cieszyć z wielu rzeczy i ich nie doceniam. Nie jestem samolubny bo czuję cholerną empatię do problemów innych ludzi, ale nie umiem tego okazać. Jestem zewnętrznie jak lodowiec skandynawski, intryguję dziewczyny ale nie daję się poznać dalej i tracą zainteresowanie mną. Boje się że nie mam nic do zaoferowania(bo chyba nie mam). Ogólnie mam dosyć takiego życia, zdaję sobie sprawę z tego jaki jestem, ale nie potrafię tego zmienić, a mój wewnętrzny ból staje się z roku na rok coraz głębszy i silniejszy. Nie lubię się o nic prosić, i czasami wolę stracić niż kogoś prosić o przysługę. Mógłbym tak wymieniać i wymieniać ale to bez sensu ....POMÓŻCIE !!!

Witaj. Kiedys miałam podobnie z tym że wszystko objawiało sie tym że nic mnie nie interesowało.Nienawidziłam ludzi byłam ironiczna,zła,wredna...Powiem Ci jednak że wyrosłam z tego...wiedziałam ze trace przyjaciół...znajomych.Tylko przez moje własnie zachowanie i podejście do zycia...wiem ze trudno bedzie Ci sie zmienic ale zrób to,staraj sie bo wszyscy sie od Ciebie odwrócą ... W moim przypadku było tak ze nikt mnie nie lubił bo naśmiewałam się z wszystkich i ludzi traktowałam gorzej niż psy...zmień swoje podejscie...uwierz mi będzie warto! pozdrawiam