|
Ultraman
|
|
Dołączył: 14 Sie 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:21, 14 Sie 2012 Temat postu: Mam problemy z, którymi nie umiem sobie poradzić :( |
|
Mam 2 problemy z którymi nie mogę się uporać Proszę was o pomoc: 1. Pierwszy z problemów jest dosyć poważny bo przekłada się każdego dnia coraz mocniej na moje i tak słabe zdrowie i przede wszystkim nerwy. Czas przejść do sedna sprawy. Zamieszkuję z babcią, która ma bardzo trudny charakter. Nie ma dnia żeby nie rozpętała ona wojny. Nieustannie czepia się i wymyśla jakieś nieprawdziwe rzeczy na mnie i na mojego brata. Powiedziała np. że specjalnie przychodzę do pomieszczenia, w którym ona jest ażeby specjalnie mieszać łyżką herbatę (sic!). Innym razem powiedziała, że specjalnie tłukę się kablami kiedy przenosiłem komputer po schodach. Nie mając żadnych dowodów oskarża mnie, że leję nie wiadomo ile wody, piję gigantyczne ilości napojów czy godzinami przesiaduję w łazience gdzie tak na prawdę jest to ok. 10 minut... Naprawiałem też ostatnio przez ponad 3 godziny komputer aż mi się mieniło w oczach nie obyło się bez złośliwych komentarzy z jej strony "Jak zepsuli to niech naprawiają, a po co im komputer biznes prowadzą, nie robili na to nie wiedzą co to jest a psuć tylko potrafią, itp." Ubzdurała sobie, że mój brat miał plan żeby ją okraść co jest bzdurą bo sama schowała i zapomniała torebkę z portfelem a brata nie ma praktycznie w domu. Zamyka wszystkie pokoje i bierze klucze tak, że człowiek czuje się jak złodziej we własnym domu Kiedy mówię wszystko mamie ta zamiast stanąć w naszej obronie bierze jej stronę. Z bratem zwracaliśmy też uwagę bo ona potem skarży się mamie i płacze, że się do niej nie odzywamy. Wielokrotnie mówiliśmy że my chcemy zgody, ale ona sama zaczyna a potem donosi. Wczoraj już nie wytrzymałem z nerwów kiedy z jej ust znów padł złośliwy komentarz i powiedziałem jej żeby się zmieniła bo to jest nie do wytrzymania to jej chamstwo i wredota. Ona na to określiła mnie niefajnym określeniem na "s" i powiedziała żebym się wynosił z domu. Kiedy brat wziął mnie w obronę ta znowu oskarżyła go o jakieś wyimagowane zniknięcie pieniędzy, które sama schowała! Pomóżcie bo już na prawdę nie wiem co robić. Przesiaduję w jednym pokoju nie idę już nawet robić herbaty, kawy czy zrobić sobie kanapki bo nie ma chwili bez złośliwego, chamskiego komentarza i złego spojrzenia przy biernej postawie mojej mamy! Dodatkowo jeszcze obmawia mnie przy obcych psując mi opinię! Moje życie zmieniło się w istny koszmar. Co radzicie w tej sytuacji? Myślałem żeby podać ją do sądu o zniesławienie, ponieważ publicznie wygłaszała oszczerstwa na mój temat. Co o tym myślicie? 2. Drugi problem dotyczy tego, że nieszczęśliwie się zakochałem. Nie było by z tym problemu tylko tyle, że obiektem mojej miłości jest... moja nauczycielka. Nie chodzi mi tak jak niektórym o seks bo jestem dorosłym człowiekiem. Jest niezwykle atrakcyjna jednak z tego co słyszałem ma ona problem ze znalezieniem faceta, jest panną. Dziwne to jest według mnie bo to bardzo piękna, zadbana i mądra kobieta. Moje koleżanki-rówieśniczki naśmiewają się z jej stylu ubierania się, ale według mnie ona ubiera się zawsze skromnie, gustownie i ładnie. Kiedy tylko mam okazję specjalnie przechodzę obok niej żeby chociaż na chwilę na nią zerknąć. Kiedy się do niej uśmiecham ona zawsze odwzajemnia ten uśmiech. Mam u niej bardzo dobre stopnie raz nawet miałem taką sytuację, że przedstawiałem referat i w pewnym momencie się zaciąłem nie wiedząc co dalej mówić. Powiedziała mi wtedy żebym się nie denerwował i dała mi celującą ocenę (innym przy czymś takim zaniżała stopień). W Dniu Kobiet złożyłem jej życzenia. Była bardzo zadowolona bo byłem chyba jedynym chłopakiem, który to zrobił. Co mi poradzicie w tej sytuacji? Czy według was spróbować zrobić jakiś krok. Przyznam, iż trochę boję się tego bo nie wiem jaka byłaby jej reakcja czy nie spaliłbym tylko za sobą mosty i najadł się wstydu? Każdego dnia czuję ból i tęsknotę za nią. W skrócie ciężko mi bez niej żyć Proszę o jakieś porady. Hejka!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
dżastina93
|
|
Dołączył: 12 Lis 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 1:14, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
Hmm... przeczytałam Twój post chyba z 3 razy i muszę przyznać pierwszy problem jest mi dość znany. Ja co prawda nie mam tak źle ze względu na to, ze babcia nie mieszka ze mną w domu ale bardzo często nas odwiedza więc wiem co to upierdliwość ludzi starszych. A najgorsze jest to, że całe życie wpajali nam, ze starszym należy się szacunek prawda? No, według mnie nie zawsze. Pół swojego życia wysłuchiwałam jaka to nie jestem tragiczna i ile to ja w życiu już nie spierdol... Wyczytałam w między czasie również, że chyba jesteś dorosły. Wydaje mi się, że czas matce postawić ultimatum. Skoro tylko Ty i Twój brat widzicie co się dzieje to działajcie na własny rachunek. Wyprowadźcie się. A przynajmniej postraszcie je , że jeżeli tak dalej będzie to się rozstaniecie. Skoro i tak żyjecie wszyscy razem ale w pewien sposób osobno to to nie ma sensu. Znam jedną osobę która jak miała 19 lat uciekła od wścibskiej matki Musisz pokazać, że też należy się Ci szacunek i Twojemu bratu
A co do drugiej sprawy to dość normalne zjawisko To ten najciekawszy etap który odgrywa się uczuciowo w naszym serduchu czyli ZAUROCZENIE. To jeszcze nie miłość (na szczęście) więc teraz jest pytanie. Czy chcesz pakować się w pełną niespodzianek jak i cholernych niepowodzeń i plotek drogę czy nie lepiej popatrzeć na przepiękną nauczycielkę, pomyśleć sobie że jest mega laską ale nie próbować na siłę układać związku z kimś z kim to może się nie udać? Próbuje Ci pokazać, że jesteś jeszcze w takim etapie że możesz się z tego wycofać i poszukać czegoś na rodzaj ZDROWEGO i SENSOWNEGO związku, który nie będzie Ci robił wody z mózgu. Co prawda nie wiem ile starsza jest od Ciebie ta nauczycielka, ale przypuśćmy, ze 10 lat. Więc według mnie będzie to wyglądać tak: przypuśćmy, ze oby dwoje się sobie podobacie, uśmieszki, zaczepki, ona wstawia Ci dobre oceny a może i nawet daje Ci sygnały. Później spotykacie się po kryjomu, bo każdy z Was musi dbać o swoja reputacje. Początkowo będzie Ci się to podobac ale później uznasz, ze to cholernie męczące, logiczne jest to, ze wskoczycie sobie do łóżka bo każdy z Was ma swoje potrzeby i swój instynkt seksualny(jak każdy człowiek) ale myślę, ze reszta ludzi tego nie zrozumie. Nie daj Boże ona dojdzie do wniosku, ze to nie ma sensu będzie miała milion argumentów , a Ty ryczysz. A może będzie tak, ze będzie chciała poznać Twoją rodzinę, babcia i matka Cię wtedy wykończą psychicznie a Ty trafisz do wariatkowa znów rycząc... a w moim najgorszym scenariuszu seks z nią nie będzie przynosił Ci przyjemności Myślę, że trochę pomogłam a przynajmniej mam nadzieje, że rozbawiłam Twoje problemy, które pamiętaj nigdy nie są aż tak złe żeby z nich nie wyjść uśmiech, głowa do góry i pokaż im wszystkim że masz wartość jakiej nie ma nikt pozdrawiam ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12 Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|