Nie wiem jak pomóc córce

Witam serdecznie
Dzisiaj rano zadzwoniła do mnie córka, która mieszka w innym mieście, z płaczem. Gdy opowiedziała mi jak się czuje i co się stało, po rozłączeniu sama zaczęłam płakać. Nie wiedziałam co mam jej powiedzieć.
Co się stało...
Od 2 lat ma chłopaka. To jej pierwszy taki poważny związek. Mieszkają razem. Oboje pracują. Chociaż on przez rok był na jej utrzymaniu. Trochę pomagała jego mama. Teraz od roku pracuje. Czeka go urlop i wczoraj cały wieczór szukał czegoś ciekawego na wyjazd. Nawet córka mu pomagała. W pewnym momencie powiedział do niej: " Właściwie po co ja szukam, skoro mnie na ten wyjazd stać, a ciebie nie. Musiałabyś wziąć kredyt, a później marudziłabyś, że musisz spłacać. Nie umiesz oszczędzać."
A przecież to ona mu gotuje i robi zakupy. To ona kupuje mu kosmetyki. Robi śniadanie do pracy. My, jako rodzice nie możemy jej pomóc. Sami mamy kłopoty, gdy przyjaciel męża nas okradł.
Nie wiedziałam co jej powiedzieć, jak pocieszyć, jak ją wesprzeć. Osobiście wyrzuciłabym go za drzwi, ale myślę, że ona go kocha.
Pozdrawiam