Dołączył: 17 Gru 2016
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:53, 17 Gru 2016 Temat postu: Pomocy co robic niesluszne oskarzenia, matka rujnuje zwiazek |
|
Dzień dobry,
Mam problem, z którym nie umiem sobie poradzić..
Mam 23 lata, moja matka urodziła mnie jak miała 22, wiec bardzo dużo czasu w dzieciństwie spędziłam u dziadków i praktycznie wychowała mnie babcia. Niestety na rozpieszczona księżniczkę. Dodatkowo babcia była alkoholiczka i jak die upiła to obgadywała mojego ojca ze jest gownem i zniszczył życie mojej matce. Jak byłam starsza nawiązałam z matka bardzo silny kontakt - np jak miałam z 13 lat to ona opowiadała mi o facetach, z którymi zdradzała ojca.. ja z kolei bałam się mojego ojca bo był bardzo surowy. Kontakt z matka miałam świetny do lipca tego roku. W 2014 spotkałam faceta o 14 lat ode mnie starszego, bardzo się zakochaliśmy, zamieszkaliśmy razem a rok później urodziła się nasza córeczka. Moja matka była zadowolona ale wciąż mnie kontrolowała, dzwoniła codziennie i wypytywała. Namówiła mnie tez żeby dziecko miała podwójne nazwisko a ja mam nie brać ślubu. W lipcu tego roku pojechałam z dwiema koleżankami na pare dni na wyjazd żeby odpocząć, mój chłopak został z dzieckiem. Ja trochę poszalałam na wyjeździe i go zdradziłam. On o wszystkim się dowiedział i był wściekły. Ja nie chciałam się przyznać i przez 2 tyg lawirowalam i zmieniałam wersje. On wreszcie się wkurzył, wyrzucił moje ubrania i biżuterię (pamiątki po babci), a mnie z domu boso, w krótkiej piżamie, bez pieniędzy, z dzieckiem na ręku. Pojechałam wiec do mojej matki 120 km taksówka. Musiała za to zapłacić a była noc. Następnego dnia zabrałam jej samochód, zostawiłam jej córkę i wróciłam do domu żeby pogodzić się z facetem. Cały dzień go przekonywałam i w końcu mi wybaczył. W międzyczasie moja matka wysłała za mną policję bo nie odbierałam telefonu a ona podobno"bała się" ze coś mi sie stanie. Mastepnego dnia było gorzej, bo jak wróciłam po córkę powiedziałam matce ze nie będę się z nia kontaktować bo muszę ratować związek. Ona wygadała to mojej koleżance z która byłam na wyjeździe a mój narzeczony nie chciał jej widzieć. Ona próbowała się ze mną skontaktować bez skutku aż wreszcie przyszła do nas do mieszkania po 22. Chłopak powiedział żeby poszła ale ona nie chciała, dziecko się obudziło, zrobiła się awantura. Wezwaliśmy policję, koleżanka im powiedziała ze jestem ograniczona przez chłopaka. Jeszcze okazało się ze moja matka wynajęła detektywa a koleżanka chciała nagrywać narzeczonego żeby go sprowokować żeby ja uderzył.Ja nic nie potwierdziłam ani zaprzeczyłam a oni założyli mu niebieska kartę. Teraz bardzo żałuje bo mogłam zareagować a wstydziłam się przed koleżanka. To jesteś porządny facet a teraz ciągają go po policji i ośrodkach pomocy, on nie może tego wytrzymać. Dodatkowo ma do mnie żal i twierdzi ze wymyśliłam to moja matka żeby odebrać dziecko. On mi nie ufa, nie chce ze mną być. A ja bardzo się boje być bez niego, nie wytrzymam tego. Poza nim nie mam nikogo. Do matki i koleżanki się nie odzywam, nienawidzę ich za to ze spowodowały te kartę.. co robić pomocy. Iść do prawnika?
Post został pochwalony 0 razy
|
|