Wali mi sie wszystko

Ten rok jest jakiś pechowy w sumie to całe moje życie jest do bani....
Nie wiem od czego zacząć może o tak..
jestem po 30tce.. choruje na RZS, mieszkam z partnerem chodz czasem wydaje mi sie żeby tylko posprzątać i ugotować a to dopiero dwa lata jaki mieszkamy razem.. w tym roku zwolnili mnie z pracy bo wylądowałam w szpitalu na prawie 3 tyg i w domu jeszcze byłam 2..nie mogę nic zalesić a dopiero staram sie o grupę. sciga mnie komornik za nie spłacanie raty chodź naprawdę staram sie spłacać tyle ile mogę. leki również kosztują . nie mam pojęcia co ze sobą dalej zrobić w domu nie mam oparcia w rodzinie również ...

Wyobrażam sobie jak Ci ciężko.
A rodzice?
Dlaczego jestes z tym chłopakiem?
Rozmawiales z tymi osobami?

Dlaczego z nim jestem ??? Chyba boje sie byc sama. Mama nie ma mozliwosci mi pomoc . A z dnia na dzien jest coraz gorzej...

Ja też boje się być sama. Mam dziecko z facetem który jest dla mnie okropny. Mieszkamy razem. On pracuje a ja wychowuje synka. I tylko dla synka znoszę to wszystko.

Masz jakaś koleżankę? Kogoś kto by pogadal z Tobą?
Rozmawiales szczerze z chłopakiem? Co on do Ciebie czuje?

To 21 wiek
Ja całe życie jestem sama
I dobrze mi samej z narcystyczną sobą
Musicie znaleźć w sobie oparcie
Ja nie potrzebuje nikogo innego oprócz tego sexy kociaka którego widze w lustrze .
Go Ahead , Fighting i do przodu kurna .
Bez żalów i tyle
Wiem że dacie rade i powodzenia
F*ck Boyz i go on
Very Happy