|
smutna
|
|
Dołączył: 11 Lis 2011
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:31, 12 Lis 2011 Temat postu: mam problem |
|
Mam 32 lata byłam z facetem 3 lata,nasze problemy zaczeły się już dawno.Wkurzało mnie to jak wypił sobie to nie widział końca.....Jak pił to potem czepiał się drobiazgów,Wkońcu nadszedł dzień że wywaliłam go z domu,nie wiem czy podjełam dobrą decyzje.Nadodatek mieszkamy u moich rodziców . co mam robić kocham go chcę ułożyć sobie z nim życie ale nie moge pozwolić na takie postępowanie z jego strony.Były tesz kłótnie o sexs.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
...xxx...
|
|
Bywalec
Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:18, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
Jak sama gdzieś napisałaś- musisz z nim szczerze porozmawiać. Ta sytuacja dotyczy Was obojga, więc nawet gdybyś bardzo chciała to niczego nie zmienisz, jeśli on sam też nie będzie tego chciał- musisz z nim porozmawiać, wyjaśnić, że tak nie może być, że on Ciebie krzywdzi, że musi się zmienić, bo inaczej nic z tego nie będzie itd.
Wiesz? według mnie, to może być początek alkoholizmu... bardzo ciężkiej choroby. Koniecznie musisz z nim o tym wszystkim poważnie i szczerze porozmawiać. Rozmowa, może zdziałać cuda i życzę Ci, żeby tak właśnie było. Walcz o niego z nim samym, bo warto...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
smutna
|
|
Dołączył: 11 Lis 2011
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:51, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
bardzo dziekuje powiec mi jeszcze jedno czy mam tesz pierwsza pisac esemesy do niego czy nie.Czekam na rozmowe ale strasznie się boje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
...xxx...
|
|
Bywalec
Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:25, 13 Lis 2011 Temat postu: |
|
Myślę, że tak. Pierwsza wyciągnij dłoń, wytłumacz mu wszystko, a potem niech zdecyduje, co z tym zrobi. Czy zamierza walczyć, zmieniać coś i ratować związek, czy się poddaje i wszystko kończy. Tylko daj mu trochę czasu. Nie załatwisz tego jedną rozmową- to Ci od razu mówię. Chociaż może się mylę...
Napisz jeszcze jak już z nim porozmawiasz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
adek09
|
|
Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:57, 14 Lis 2011 Temat postu: |
|
Ja natomiast myślę, że szczera rozmowa tak, jednak to on powinien wyjść z inicjatywą aby się pogodzić. Jeżeli oleje sprawę przez tydzień możesz zacząć powoli zapominać, ona ma więcej dumy i honoru w sobie niż miłości do Ciebie a to oznacza, że tak naprawdę nigdy Ciebie nie kochał do końca i nie pokocha... A druga sprawa chyba nie chcesz żeby do końca życia "poligamii" pierwsza kobieta Ty a druga "whisky moja żono"... Oczywiście wybór należy do Ciebie... Ostatecznie Ty się starałaś nie dopuścić do tej sytuacji którą teraz przeżywasz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Skin Created by: Sigma12 Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|